czwartek, 07 wrzesień 2017 12:00

MICHAŁ

Oceń artykuł
(0 głosów)

Witam,

Taka mala aktualizacja przygód Michała i spółki.

Jesteśmy już po trzech turnusach, sesjach, zabiegach - no jak zwał tak zwał. Ważne że chodzi o to że byliśmy w Wałbrzychu 3x po tygodniu. Na początku był szok odstawienia supli - szok nasz bo Michał różnicy nie pokazał, wiec okazuje się że można bez suplementów, witamin, chemii, regularnych badań, wizyt itd. A co za tym idzie można zmniejszyć środki przeznaczone na leczenie choć wiem że nie to jest najważniejsze, to fajnie jest mieć parę groszy na inne cele. Ale wracając do Michała...

Już na początku wydawało nam się że jest inaczej, lepiej. Misiek od pierwszych zabiegów jakiś taki bardziej z nami, bardziej się nam wydawał otwarty na świat i naukę - pracujemy nad mową metodą krakowską, więc codziennie po minimum godzinie. Ale wiadomo jak to rodzic autystyka na kolejnej terapii... "a może nam się wydaje", "pewnie to chwilowe", "nie nakręcajmy się", itp itd.

Teraz już wiemy i możemy śmiało powiedzieć że jest poprawa, Misiek więcej mówi, częściej nowe słowa przyswaja, jest bardziej otwarty na świat, lepiej przyswaja informacje. Buzia mu się nie zamyka, co jest szokiem bo przeszliśmy do czegoś czego jeszcze nie doświadczyliśmy - normalnie młody potrafi się z nami wykłócić o swoje... wiadomo jest to w pojedynczych słowach lub prostych, kilku wyrazowych zdaniach z asysta gestów, dźwięków i przedmiotów ale dla nas to jest WOW... Wcześniej jak przyszła pora spania i Misiek był w łóżku, jak coś chciał to po cichutku wołał "mamo" albo "tato" "no chodź", a że po cichu to nie zawsze go słyszeliśmy, w efekcie czego Michał wydawał okrzyk wojenny którym nas przywoływał. Od kilku tygodni wiemy, że syn odziedziczył głos po mnie bo jak ryknie "mamo" albo "tato" to go przez zamknięte drzwi i okna w ogródku słychać... okrzyk wojenny zniknął.

Wcześniej Michał odmierzał postęp dnia posiłkami, teraz "księciuniu" rano poda zamówienie na śniadanie, ale zwlecze się z góry tak kolo południa - jest to dla nas dobry znak bo wcześniej futrował od rana do nocy. Ciągle jakaś przekąska, owoc, sucharek, orzeszek, byle coś mieć. Teraz też trochę podjada, ale da sobie wytłumaczyć że później, i oczywiście im później zaczyna to mniej dnia ma na podjadanie.

Michał coraz częściej chce się bawić, inicjuje zabawę z Olą, młodszą siostrą, a czasem z Irmą - naszym psim terapeuta :)

W październiku lecimy na kolejna sesje i nie mamy zamiaru przestawać, jest dobrze. Akupunktura bezigłowa działa i na pewno nie szkodzi.

Pozdrawiam
Marcin Leskiewicz

Więcej w tej kategorii: MICHAŁ »

Nasza strona FB

Telefon

+48 509286032

Zespoł ALGOMED

FIZJOTERAPEUTA

mgr Agnieszka Krzemieniecka

PSYCHOLOG

NEUROPSYCHIATRA DZIECIĘCY

TERAPEUCI

Kontakt