Słowo dieta bardzo źle się nam kojarzy, głównie z odchudzaniem, liczeniem kalorii i ciągłymi wyrzeczeniami.
Myśląc o przejściu na "dietę" dostajemy gęsiej skórki. Wzbraniamy się przed zmianą własnych nawyków i przyzwyczajeń, które niejednokrotnie pracowały na nasz zły stan zdrowia. Zwłaszcza jeśli mówimy o wprowadzeniu diety u dzieci jesteśmy bardzo podejrzliwi.
Rodzice często mają wątpliwości czy na pewno zmiana żywienia pociechy jest potrzebna. Czy pomoże i wreszcie czy sami podołają w jej przestrzeganiu. Przecież na ich barkach spoczywa przygotowywanie posiłków, dbałość o jakość i świeżość produktów.
Po pierwsze zmiana myślenia!
Dieta jest niczym innym jak naszym stylem życia. Nie myśmy o niej jako o ciągłych wyrzeczeniach. Tylko jako świadomym wyborze i dbałości o nasze i najbliższych zdrowie. Naszym mottem niech będą słowa Hipokratesa, ojca współczesnej medycyny:
"Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem".
W naszym gabinecie goszczą głównie mali pacjenci dla których jesteśmy często ostatnią deską ratunku. Rodzice odsyłani są od specjalisty do specjalisty. Niejednokrotnie z powierzchowną diagnozą lub bez. Problemy są bagatelizowane lub pacjent został podany tak rozległemu leczeniu, iż stan zdrowia jest w gorszym stanie niż przed leczeniem farmakologicznym. Po przeprowadzeniu wywiadu klinicznego okazuje się, iż pacjent oprócz problemów neurologicznych posiada szereg problemów przewodu pokarmowego. Wprowadzenie zmian żywieniowych jest niezbędne i konieczne w celu poprawy zdrowia.
"Jesteś tym, co jesz"
Należy uświadomić sobie, że to, co wkładamy do ust ma znaczenie: jest albo doskonałym, "paliwem" dla ciała, albo kolejnym gwoździem do naszej trumny…
Dieta w terapii autyzmu
Autyzm jest złożonym zaburzeniem rozwojowym układu neurologicznego, objawiający się przed 3 rokiem życia w sferach: interakcjach społecznych, komunikacji oraz ograniczonym, powtarzającym się repertuarze zachowań a także zaburzeniach snu, agresji, autoagresji, wysokiej drażliwości.
Bardzo wiele z wymienionych zachowań (co coraz częściej dostrzegają rodzice, terapeuci, lekarze a także potwierdzają badania), jest powiązanych z problemami przewodu pokarmowego, takimi jak:
- choroba refluksowa przełyku,
- zaparcia, biegunki,
- wzdęcia, gazy,
- zaburzenia trawienia, i wchłaniania
- zaburzenia równowagi mikrobiologicznej jelita,
- zapalenie błony śluzowej jelita z cechami autoimmunizacji lub bez
- zespół nieszczelnego jelita,
- nietolerancje pokarmowe, alergie pokarmowe,
- opioidowe działanie egzorfin pochodzenia pokarmowego uwolnionych z białek pokarmowych (kazeiny lub glutenu),
- owrzodzenia, nadżerki, guzkowaty przerost tkanki limfatycznej, oraz zapalenie jelita, cienkiego i okrężnicy.
W celu poprawy funkcjonowania dziecka należy wprowadzić odpowiednią dietę.
Zależność jelita-mózg zaobserwowano również przy takich problemach jak ADHD czy choroba Parkinsona (osoby chore informowały o takich objawach jak: zaparcia, ból i wzdęcia, symptomach powszechnie obserwowanych u dzieci autystycznych).
Debatę dotyczącą etiologii Parkinsona podjęto szerzej na konferencji "Neuroscience 2016". Przeprowadzono również badania na myszach, które potwierdziły przypuszczenia naukowców. Profesor Mazmanian tak podsumowuje ów wynik:
"Przeszczepienie samych bakterii od osób chorych przyczyniło się do przeniesienia symptomów choroby Parkinsona, co dowodzi, że procesy chorobowe zachodzące w jelitach nie są skutkiem choroby, ale jej przyczyną".
I dodaje:
"źródłem problemu może być nie tyle obecność, ale brak bakterii o korzystnym działaniu w jelitach osób cierpiących na chorobę Parkinsona".
Jeszcze niespełna 4-5 lat temu niewiele było doniesień ze świata nauki o zależności jelita-mózg. Nikt nie przypuszczał, że komensale zamieszkujące nasz przewód pokarmowy mogą mieć wpływ na zaburzenia psychiczne tj. depresje, schizofrenie, autyzm, chorobę Parkinsona czy Alzheimera; oraz, że mikroorganizmy mogą obejmować kontrolę nad dojrzewaniem mózgu i tworzeniem się bariery krew-mózg. Tym bardziej nikt nie brał poważnie sugestii samych chorych, ani ich rodzin. Na szczęście się to zmienia, co prawda badania nadal są przeprowadzane jedynie w laboratoriach na myszach. Między innymi udowodniono, że tworzenie otoczek mielinowych nerwów kory przedczołowej oraz struktura ciała migdałowatego oraz hipokampu jest kluczowa dla przetwarzania emocjonalnego, pozostają pod kontrolą mikrobioty jelitowej.
Zatem szereg zaburzeń emocjonalnych, coraz częściej występujących u dzieci jest możliwy do wyciszenie poprzez odpowiednio wdrążaną dietę. Wszystko wskazuje na to, że zmiany w mikroflorze jelitowej są jedna z, lub główną przyczyną chorób neurodegeneracyjnych.